Czasami jestem zdenerwowane, zirytowana lub smutna. Jednak nie ma takiego dnia, żebym się nie uśmiechała. Ze wszystkiego się cieszę. Niekiedy mam tzw. napady głupawki-śmiechwaki. Może przez to jestem nazywana śmieszką lub chichotką.
Kiedy rano mam zły humor z różnych powodów, np. że muszę wcześnie wstać do szkoły. Jednak w szkole szybko on mija. Moje koleżanki i koledzy tryskają ogromną radością i cały czas się śmieją, ze nie można się przy nich smucić. A jeśli chodzi o wakacje to nie mam złych poranków. Zawsze budzi mnie mój pies, który przychodzi do mnie ze swoją zabawką, kładzie ją na poduszkę i liże mnie po nosie :D
Często humor poprawia mi moja ulubiona piosenka, czy śmieszny film. Lubię też iść na spacer z osobą, która potrafi mnie rozśmieszyć. Ostatnio byłam na spacerze z przyjaciółką, przebiegła nam drogę łasica, a my nie wiadomo z czego zaczęłyśmy się śmiać jak głupie. Takie chwile właśnie lubię. A Wy śmiejcie się jak najwięcej, bo ponoć śmiech to zdrowie!!!
zaobserwowałam :)
OdpowiedzUsuńmogłabym Cię prosić o pomoc i poklikanie w linki umieszczone w moim najnowszym poście? każde kliknięcie jest na miarę złota, serio. Jeśli uda mi się nawiązać współpracę i wszystko będzie szło w dobrym kierunku w ramach wynagrodzenia zorganizuję jakiś konkurs ;)
chocooonut.blogspot.com