29 lipca 2014

Wtorek

☼Hej
Ale wczoraj byłam zła. Tydzień męczyłam się w tej gorączce, musiałam tylko oblewać się wodą. Bo przecież są sinice. Ktoś rozpowiedział taką plotkę i nikt nie jeździł nad jezioro. Wczoraj zaryzykowałam i pojechałam z mamą, ludzi była mało, ale wcale mnie to nie zmartwiło. Miałam całe kąpielisko tylko dla siebie. Woda była już w lepszym stanie nić ostatnio. Ludzie są tacy chamscy, że do wody wrzucają różne śmieci, nawet można spotkać pływające kanapki. 
Dzisiaj miałam zamiar pojechać znowu, a tu niespodzianka- pogoda się zepsuła. Nadal jest parno, ale nie ma słońca, a bez słońca nie można się opalać :( nie ma też deszczu, ani burzy. Jednym słowem bezpłciowa pogoda. Jednak nie siedziałam w domu, poszłam z Jacobem na spacer. Pochodziłam po strumyku, pogryzły mnie ślepaki. Cała w czerwonych plamach wróciłam do domu. 

1 komentarz :

  1. cudowne zdjecie, tak uchwycić motylka, mega ;)

    obserwujemy? zacznij i daj znac u mnie to sie zrewanzuje ;* http://rosewithcherry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję pięknie za każdy komentarz.
Naprawdę motywują!!!

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka